Słuchanie może prowadzić do wspaniałego życia

Filozofia w czasie zamętu

Słuchanie może prowadzić do wspaniałego życia

Słuchanie to najbardziej zaniedbana umiejętność językowa, jak pisałem w jednym z moich artykułów [1]. Wywołało to liczne reakcje. Czy to nie dziwne, że generalnie słuchanie jest tak słabo praktykowane? Każda relacja między ludźmi zaczyna się od słuchania. Spotkanie nabiera mocy tylko wtedy, gdy słuchamy siebie nawzajem z otwartym sercem. Słuchając, zastanawiasz się przez chwilę, by postawić się w sytuacji drugiej osoby, zarejestrować to, co ma ona do powiedzenia. Podczas tej chwili zapomnienia o sobie można się wiele nauczyć i twoje rozumienie spraw może się zmienić. To często sprawia, że słuchanie jest dla mnie bogatsze niż mówienie.

Kto mówi, powtarza to, co już wie. W tych czasach zamętu wydaje się to tylko nasilać, a ludzie zaczynają masowo prześcigać się nawzajem. Ci, którzy śledzą „rozmowy” w mediach społecznościowych, mogą jedynie stwierdzić, że ludzie mają niepohamowaną chęć profilowania się za pomocą własnych „badań” i atakowania innych swoją niewątpliwą „prawdą”. To zjawisko może również odzwierciedlać rozbijające wartości Wodnika w momencie, kiedy wszystko, co do tej pory było ukryte, jest ujawniane. W Biblii czytamy:

Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. [2]

Słuchanie drugiej osoby i powątpiewanie we własną rację bywają interpretowane w interakcjach społecznych jako słabość. Zastanawiające, bo właśnie dzięki słuchaniu można zmienić zdanie i może nastąpić rozwój. Doświadczenie tego może być inspirujące. Polecam.

Dlaczego ludzie tylko w ograniczonym stopniu wykorzystują swoje talenty do słuchania?

From the moment I could talk, I was ordered to listen [Od chwili, gdy umiałem mówić, nakazywano mi słuchać]

śpiewa brytyjski piosenkarz Cat Stevens w pięknej piosence Father and Son [Ojciec i Syn] [3], w której syn tak mówi do ojca żegnając się z domem rodzinnym. Słuchanie wydaje się od dzieciństwa kojarzyć z posłuszeństwem, z godzinami nudnego słuchania. Ale jednocześnie w innej piosence Stevens śpiewa o „innym” słuchaniu, drugim słuchaniu:

I listen to the wind, to the wind of my soul [Słucham wiatru, wiatru mojej duszy].

Tutaj jego słuchanie zdaje się wkraczać w sfery duszy.

Tego dotyczą biblijne słowa Łukasza:

Uważajcie więc, jak słuchacie. [4] 

Ważne jest tutaj słowo „jak”. Nie chodzi o samo słuchanie, ale o to, jak słuchasz. Jeśli słuchasz ziemską, naturalną świadomością zmysłową i umysłem, to pomaga ci to tylko bardziej poznać ten świat jako dziecko tej ziemi. Ale nabyłeś również ucho dla wewnętrznego przesłania pochodzącego od twojej prawdziwej, zasadniczej istoty. Możesz słuchać tego przesłania, aby dalej rozwijać wgląd, który przychodzi do ciebie ze świata ducha.

Można więc słuchać słowa Nienazwanego świadomością ziemską lub duchową. Byłoby szkoda, gdyby świadomość duchowa osłabła i została na stałe zniewolona przez „normalny” umysł. Dlatego każdy człowiek jest zaproszony do dalszego rozwijania tej duchowej świadomości, do słuchania jej i czynienia jej coraz mocniejszą, także i szczególnie w czasach zamętu. To czyni życie wspaniałym.

Poetycki przykład słuchania

Holenderski poeta Pé Hawinkels z Nijmegen posiadał niespotykaną energię i w swoim intensywnym trzydziestopięcioletnim życiu pisał, redagował i tłumaczył najróżniejsze teksty. Jego bliscy mówią, że był tak przyklejony do maszyny do pisania, że często pisał z plastrem na obolałych palcach.

Oprócz poezji i prozy, liczne publikacje Hawinkelsa obejmują również tłumaczenia ksiąg biblijnych (Ezechiela i Eklezjasty) oraz dzieł m.in. Friedricha Nietzschego, Theodora Fontane’a, Hermana Hessego i Tomasza Manna. Napisał również liczne artykuły na temat jazzu i muzyki rozrywkowej oraz teksty piosenek dla Hermana Brooda (holenderskiego muzyka, malarza, aktora i poety).

W wierszu Telkens klinkt een woord [Za każdym razem, gdy brzmi słowo], poecie udaje się przekazać przenikliwe przesłanie o słuchaniu:

Światło zamarło, nadzieja utknęła na mieliźnie,
karmimy się popiołami.
Śmierć wygania, cierpienie spala,
i nic nie jest tym, czym było.

Ale za każdym razem znów pojawia się słowo,
w którym jaśnieje nowa przyszłość;
daj je temu, kto je usłyszy,
kto nie zabija ze strachu swoich szans,
ale słucha.

Krzyż zakwitnie jak róża,
i nikt nie zgubi się w nocy.
A kto wybrał życie z otwartymi uszami,
ten nadaje słowu nową moc
i słucha.

Pé Hawinkels (1942-1977) [5]

_____________________

[1] Dick van Niekerk, Narodzony przez ucho Marii – LOGON

[2] Ew. Łukasza 8:17

[3] Cat Stevens, Father and Son, 1970 Cat Stevens Father & Son 1971 – YouTube

[4] Ew. Łukasza 8:18

[5] Pé Hawinkels, Drie Gezangen voor de Veertigdagentijd w: Verzamelde Gedichten, De Stiel, Nijmegen 1988.

Print Friendly, PDF & Email

Udostępnij ten artykuł

Informacje o wpisie

Data: 25 października, 2022
Autor: Dick van Niekerk (Netherlands)
Zdjęcie: Giselaatje on Pixabay CCO

Ilustracja: