Taliesin

Taliesin

Taliesin

Rozwój duchowy duszy ludu celtyckiego – część 18

Idź do części 17

PODCAST

Życie barda Taliesina owiane jest głęboką tajemnicą, a kto zechce zgłębić jego historię, napotka wiele sprzeczności.

Mówi się, że Taliesin urodził się w VI wieku, a jego imię ma oznaczać „promienną brew” lub „promienne czoło”.

Taliesin opowiada o swoim niezwykłym urodzeniu i twierdzi, że pochodzi z „krainy letnich gwiazd”. Legenda głosi, że już jako dziecko śpiewał i wyrażał się jak bard.

Historyczny Taliesin był synem świętego Henwg i w jego żyłach płynęła królewska krew.

Według pięknego i obrazowego mitu, bard ten początkowo nazywał się Gwion Bach i został wyznaczony przez boginię Ceridwen do mieszania w magicznym kotle.

Ceridwen warzyła ziołowy eliksir, którego trzy krople miały przynieść jej szpetnemu synowi Afgaddu natchnienie i transformację.

Człowiek zrodził się nie tylko z matki, lecz także z powłoki księżycowej, z „wilgotnej sfery” wokół Ziemi, z duchowego świata astralnego, poprzez który zstąpił do łona matki. Gdyby ktoś mógł uwolnić swoją świadomość od przyciągania ciała, mógłby ponownie, przez inicjację, „wejść do łona swojej matki”, to znaczy nie do sfery ziemskiej, lecz do subtelnego świata, rządzącego się innymi prawami, które wówczas zostałyby mu objawione.

Doświadczenie żywiołu wody, wilgotnej substancji, a także innych żywiołów, kojarzone jest w mitologii celtyckiej z kotłem Ceridwen. Pożywienie gotowane w tym kotle nie było przeznaczone dla tchórzy; każdy, kto wypił trzy krople uwarzonego w nim eliksiru, otrzymywał duchową inicjację.

Gdy Gwion mieszał w kotle, trzy krople płynu przypadkowo spadły mu na dłoń. Były tak gorące, że odruchowo je zlizał i już w następnej chwili był w stanie przewidzieć, co się wydarzy. Wiedział, że musi uciekać przed Ceridwen, ponieważ ta wpadnie w gniew i będzie go gonić, jako że eliksir nie był przeznaczony dla niego.

Gwion uciekł więc do swojego „własnego kraju”, ale Ceridwen nie zaprzestała pościgu. Ponieważ Gwion dysponował teraz magicznymi mocami, zamienił się w zająca, lecz Ceridwen w magiczny sposób stała się psem myśliwskim i ruszyła za nim. Uciekł nad rzekę i zamienił się w rybę, w odpowiedzi na co Ceridwen zamieniła się w wydrę i goniła go w wodzie. Wtedy on stał się ptakiem, ona zaś jastrzębiem goniącym go po niebie. W końcu zamienił się w ziarnko pszenicy, a Ceridwen w kurę, która je połknęła. Nosiła go w sobie dziewięć miesięcy, a potem urodziła. Gwion stał się wówczas tak piękny, że Ceridwen nie mogła go zabić, więc włożyła go do skórzanej torby i wrzuciła do morza. Tam znalazł go łowiący ryby Elphin. Elphin zaopiekował się nim, ale później został wtrącony do więzienia przez swojego bogatego i potężnego wuja Maelgwyna. Taliesin uwolnił Elphina swoim potężnym głosem i talentem wokalnym oraz przepowiedział upadek Maelgwyna.

Legenda ta stanowi alegoryczny opis przebiegu całego procesu inicjacji.

Pierwsza faza to przedurodzeniowa egzystencja Taliesina, który podróżuje przez cztery żywioły i boskie działania duszy świata i uczestniczy w boskich działaniach duszy świata. Ceridwen, mroczna olbrzymka, która jest boginią-matką natury, nakłania go, by udał się do swojego „własnego kraju”, którym jest Ziemia.

Uzyskanie wizji przedurodzeniowego życia było jedną z niezbędnych umiejętności barda i było nazywane „pamięcią Annwn”. Jest to czytanie w pamięci natury, zapisanej w tak zwanej Kronice Akaszy.

Elfin, który wyciągnął Taliesina (wówczas jeszcze Gwiona) z wody, z fizycznego łona, może być postrzegany jako ziemska osobowość Taliesina. To w nim, w tym synu człowieczym, żyje Taliesin – nieśmiertelny duch, który wchłonął trzy magiczne krople.

Taliesin opisuje swoje życie przed narodzinami na Ziemi w następujący sposób:

Początkowo ukształtowano mnie wzorując się na formie (duchowym archetypie) czystego człowieka w sali Ceridwen. Chociaż byłem mały i skromny w obyciu, to jednak byłem duży (świadomość duchowego świata rozciąga się na cały wszechświat). Świątynia uniosła mnie ponad powierzchnię Ziemi. Zamknięty w żebrach pięknego kotła Awen, który niósł mi ukojenie, chłonąłem moje prawo (Los), które zostało mi bez słów przekazane przez starą olbrzymkę uśmiechającą się ponuro w swoim gniewie.

 Elphin nie mógł dalej bronić Taliesina, ponieważ uwikłał się w swoje ziemskie przeznaczenie. Pochłonęły go światowe troski i został (tymczasowo) oddzielony od Taliesina, swojej Wyższej Jaźni, duchowej zasady obecnej w człowieku. Maelgwyn, który wtrącił Elphina do więzienia, nie chciał wierzyć, że Taliesin potrafi śpiewać lepiej niż dwudziestu czterech bardów mieszkających na  jego dworze. Jednak kiedy Taliesin zaczął śpiewać, pozostali bardowie ucichli zdezorientowani magią kryjącą się w jego głosie. Taliesin, który poczuł nagły przypływ natchnienia, zaśpiewał pieśń o swoim duchowym pochodzeniu. Kiedy Elphin ją usłyszał, przebudziła się w nim tęsknota, dzięki której Taliesin mógł go uwolnić.

Ta część mówi o kolejnym etapie inicjacji. Oto kilka wersetów, które odnoszą się do niego:

Domem moim jest

Cherubinów Kraina.

Janem Prorokiem

zwany byłem przez Myrddina,

Lecz w końcu

każdy królewski syn

Będzie na mnie wołał

Taliesin.

Z Panem moim przebywałem

W najwyższej ze sfer,

Gdy w otchłań piekielną

Popadł Lucyfer.

Sztandar niosłem jeszcze

Przed Aleksandrem,

Z północy na południe

Poznałem każdą gwiazdę.

 

Przebywałem w Kanaan,

Kiedy zginął Absalom,

Na dworze Dona byłem,

Nim urodził się Gwidon.

Nauczycielem byłem

Eliasza i Henocha,

Widziałem ukrzyżowanie

Świetlistego Syna Boga.

 

Budowę nadzorowałem

Wieży Nimroda,

Trzy razy mieszkałem

W twierdzy Arianrhoda.

W Arce także żyłem

Z Alfą oraz Noem

Widziałem jak zniszczono

Sodomę i Gomorę.

 

Z królem mym mieszkałem

W lichutkiej stajence,

Nad Jordanem odwagę

W Mojżesza wlałem serce.

Na firmament się wzniosłem

Z Marią Magdaleną,

Inspirację otrzymałem

Z kociołka Ceridweny.

 

Biegły jestem w całego

Wszechświata systemie

Do dnia Ostatecznego Sądu

Zamieszkiwał będę Ziemię.

Siadłem na niespokojnym miejscu

Ponad Caer Sidi

Nieporuszony trwałem

W trzech elementów wirze.  

(Gwidon to Hermes lub Merkury, Arianrhod to tęczowa aura Ziemi)

 

Cała ta historia jest opisem procesu inicjacji, który jest potrójny i tworzy dobrze nam już znaną triadę.

Pierwszym etapem tego procesu jest podróż przez świat żywiołów i poznanie życia poprzedzającego narodziny na Ziemi. Na drugim etapie zostajemy skonfrontowani z możliwością utraty ziemskiej osobowości. (Elphin, reprezentujący niższe ja, zostaje uwięziony.) Na trzecim etapie następuje poznanie duchowej natury człowieka. Następnie zostaje on wyzwolony, a jego ego, którego uosobieniem jest Maelgwyn, zostaje zniszczone.

Zatem trzy przedstawione w tej historii osobowości: Taliesin, Elphin i Maelgwyn, to trzy aspekty tej samej istoty.

 

Elphin jest człowiekiem z krwi i kości i – podobnie jak wszyscy inni ludzie – poznaje w końcu swoje prawdziwe przeznaczenie. Staje się świadomy swojej niewoli w świecie materii. Dzięki wielkiej tęsknocie za duchowym domem, zostaje wyzwolony przez Taliesina, swoją Wyższą Jaźń,  przebywającą w Caer Sidi. Zostaje zbawiony, a wszystko, co należało do jego niższej natury, ulega rozpuszczeniu. Taliesin śpiewa o zniszczeniu Maelgwyna, który ginie od czegoś podobnego do wiatru, co zrywa się w nieznany i niespodziewany sposób i ma straszliwe konsekwencje. W ten sposób manifestuje się prawo rządzące przeznaczeniem, co oznacza koniec Maelgwyna.

Sekret większości legend polega na tym, że doświadczenia bohatera w sferze duszy są przedstawione w taki sposób, jak gdyby rozgrywały się w świecie zewnętrznym. Oto dlaczego wiele opowieści zdaje się pochodzić ze świata fantazji. W rzeczywistości są one jednak alegoriami życia duchowego.

Znany z historii Maelgwyn zmarł w wyniku zarazy, która w latach 552-557 spustoszyła kraj niczym huragan.

Taliesin pozostawił po sobie wiele dzieł. To, czy wszystkie one zostały rzeczywiście napisane przez historycznego Taliesina, nie jest takie ważne. Ważna jest ogólna struktura artystyczna, w której inspirowane starożytnością jasnowidzenie łączy się z pojawieniem się i rozpoznaniem Chrystusa na Ziemi.

Taliesin, niezależnie od tego, czy rozpoznajemy w nim poetę, czy przedstawiciela szkoły misteryjnej, ukazuje nam jako jeden z ostatnich, że Chrystusa można było doświadczyć poprzez starożytne jasnowidzenie. Wiedza ta zatonęła i została utracona, aby zrobić miejsce dla nowych form.

W poniższym wierszu Elphin, którego imię brzmi początkowo Taliesin, pokazuje, że wraz z całym ludzkim stworzeniem oczekuje odkupienia:

 Pod koniec naszych zmagań,

wyginą języki.

Ognista dusza będzie szybować

z dziećmi Serafinów.

Twoi ludzie wzniosą się

ku odkupieniu Elphina.

Źródło: „The Royal Cadeir” w: The Myvyrian archaeology of Wales.

Udostępnij ten artykuł

Informacje o wpisie

Data: 3 stycznia, 2025
Autor: Benita Kleiberg (Netherlands)
Zdjęcie: K Mitch on Unsplash CCO

Ilustracja: