Percepcja
Czy zdaję sobie sprawę, że widzę świat poprzez swoje ideały? Czy mój umysł potrafi dostrzec wszystko, co zgromadziłam, bez ingerencji myśli?
Myśli zniekształcają percepcję, prowadząc nas w nieskończone scenariusze. Wszystko jest obecne w ogromnej różnorodności życia. Ideologia wybiera i znajduje zewnętrzne dowody naszych idei, a nasz umysł interpretuje je jako potwierdzenia, niepodważalne elementy swojej uczciwości. Czy zdajemy sobie sprawę, że ideologia jest wyborem, który karmimy, i że pozostaje ona powierzchowna? Gdy wybór ideologii został dokonany (religia, tradycja, klub sportowy, polityka…), to musi być utrzymywany.
Gdy wybieramy drogę, nie chcemy, by nasz wybór kwestionowano; nasze życie jest zbyt bolesne, jest w nim zbyt wiele cierpienia, nie chcemy do niego dodawać kolejnego… Im bardziej nikczemna jest rzeczywistość, tym bardziej chcemy połączyć się ze światem wirtualnym. Iluzja staje się środkiem przeciwbólowym! Wirtualny świat całkowicie nas znieczula, przez co nie widzimy już iluzji, w której żyjemy i która sprawia, że tak bardzo cierpimy.
Od wielu lat jesteśmy ostrzegani przed tymi niebezpieczeństwami świata wirtualnego, przed iluzją: Matrix, Rok 1984, Wall-e, Nowy wspaniały świat… Te książki i filmy bardzo wyraźnie mówią o zagrożeniach.
Czy dostrzegam, że jestem oszukiwana, że sama sobie „płatam figle”, że w rzeczywistości mojego życia nie posunęłam się ani o jotę? Rzeczywiście, zrobiłam wymierny postęp dotyczący mojej ideologii, ale nadal tworzę zakłócenia, konflikty, zamęt…
Co się zatem dzieje?
Jak kot obserwujący mysz, z całkowitą skupieniem na tym, co jest, obserwuję to wszystko, nie komentując… i wtedy, ponieważ pozostaję z tym, co jest, wypełnia mnie wewnętrzna cisza. Jestem jednością z tym, co obserwuję; nie dokonuję wyboru! Nie chcę niczego, nie chcę się niczym stać… Medytacja zajmuje swoje miejsce. Jest ona wynikiem obserwacji codziennych faktów i gestów, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych; nie można się jej nauczyć! W tej ciszy jest ogromna energia, energia pustki.
Wtedy pojawia się percepcja…
Wibracja
„Wszechświat jest wibracją. Wszystko wibruje. Wszystko rodzi się i powraca do tej wibracji. Ale nikt nie może zharmonizować się z wysokimi wibracjami kosmicznymi, jeśli nie poznał samego siebie.”
Joseph Aguiar
To nieokreślone i nieuchwytne promieniowanie: pokój, siła, cisza, radość, nie zależy od okoliczności zewnętrznych i wzmacnia się przez przeciwności. Jest darem codzienności przeżywanej w tym istotnym związku, w tym bezmiarze, który nas otacza…
Cisza odżywia tę wibrację i od nas zależy, czy ta cisza zamieszka w nas: nie wchodzić w sprzeczności codziennego życia, nie utrzymywać polaryzacji, ożywiać ciszę smakując ją…
I wtedy czas przestaje istnieć.
Czasoprzestrzeń
“Człowiek zna trzy wymiary: wysokość, długość i szerokość. Za pomocą tych trzech wymiarów doświadcza swojej przestrzeni życiowej. Niezależnie od tego, jak wielką można sobie wyobrazić tę trójwymiarową przestrzeń, ma ona zawsze granice, oznacza uwięzienie. […]
Jasne jest, że pojawiające się przy tym trudności zostałyby natychmiast usunięte, gdyby był czwarty wymiar […]
I ten czwarty wymiar istnieje! […]
Jest to wymiar, który całkowicie usuwa czas, oddalenie oraz przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, teraz i wkrótce.”
Żywe Słowo, Catharose de Petri, Rozekruis Pers, Wieluń 2004.
„Czy źródłem konfliktu ludzkości jest niezdolność jednostki do zmierzenia się z rzeczywistością tego, czym ona „jest”, w sensie psychologicznym, z następstwem chimerycznego poszukiwania tego, czym ma się „stać”? Ta niezdolność ma swoje źródło w głębokich podziałach wprowadzonych w psychice przez myśl, a w szczególności przez myśl, która powoduje doświadczenie czasu i ‘ja’.”
Wolność od czasu. Trzynaście dialogów, J. Krishnamurti i David Bohm.
Czas nie jest elementem przebudzenia. Wszystko, co zabiera czas, jest z nim związane. Wszystkie nasze działania wynikają z naszego myślenia, są scenariuszami naszych myśli i mają za podstawę czas. Mówimy o czasie psychologicznym, od którego musimy się uwolnić, a nie o czasie potrzebnym na przykład na naukę jazdy samochodem czy gotowania.
Czas i myśl to przeszłość, teraźniejszość i przyszłość! Dlatego to, czym jesteśmy teraz, będzie nadal tworzyć przyszłość na tym, co zbudowało w przeszłości. Jest to maszyna „do stawania się”. Stać się czymś innym lub kimś innym; przekształcić siebie; zawsze chcieć więcej, zawsze być bardziej… myśleć, że z czasem wszystko można naprawić dzięki różnym technikom i duchowościom… Wszystko to jest tylko ucieczką, niemożnością zmierzenia się z rzeczywistością, którą chcemy upiększyć naszą wyobraźnią. Funkcjonujemy w tym systemie jedynie stawiając przed sobą to, czego nigdy nie osiągniemy. Jedyne co możemy osiągnąć to obserwacja całego tego systemu w teraźniejszości.
Blaise Pascal powiedział:
„Biegniemy beztrosko ku przepaści, ponieważ umieściliśmy przed sobą coś, co nie pozwala nam jej widzieć”.
Istnieje jednak możliwość radykalnej zmiany! Istnieje możliwość zakończenia psychologicznego czasu wynikającego z pragnienia stawania się, poznawania, wiedzenia, że wynika on z różnych scenariuszy, które nasze myślenie założyło, aby nadal funkcjonować „w swoim ciasnym pudełku”. I niezwykłe piękno, wielką radość i wolność niesie też ze sobą zakończenie czegoś (nawet uczenia się i chęci eksperymentowania).
Jeśli nie ma już idei postępu, czasu na osiągnięcie czegokolwiek, to istnieje tylko jeden ruch, tylko jedna dynamika: ta chwila, ta cisza. W tym stanie nasz umysł nie wybiera już kierunku, stawanie się już nie istnieje, a konflikt ustaje. W tym stanie medytacji wibruje w nas potężne źródło energii. Czas przestaje istnieć, a życie jest ciągłą obserwacją i umieraniem w danej chwili. Wtedy powstająca kreacja jest naprawdę nowa!