wiersz
PODCAST
Dla Brata na Ścieżce
Okruchy niebios w oczach twych dojrzałam,
Odłamki lustra, co raz jednym było.
W ich lśniących taflach wzrok swój zatapiałam,
Aby z nich skleić jedną pełną Miłość.
Okruchy Słowa niosą usta twoje,
Abecadła Boga, które spadło z pieca.
Ślubujesz milczenie i wargami łowisz
Litery Prawa, które Jedność wznieca.
Okruch Słońca jasny w sercu twoim świeci,
Pełganiem latarni stopy twe spowija.
I stopy twoje wypalają Ścieżkę,
Co na ziemi ciemnej niebiosa odbija.
Okruchy Światła niosą twoje dłonie,
A palec każdy boskim jest promieniem.
W promienie dłoni swoich wplatasz gwiazdy,
Aby z nich krzesać do niebios wstąpienie.
Okruchy nieba z myśli twych sczytałam,
Z idei wzniosłych stworzyłam drabinę.
Na drabiny szczeblach duszę oczyszczałam,
By na powrót w niebiańską wkleić się Rodzinę.
Okruchy Ognia płoną w twarzy twojej,
Podsycane tchnieniem Wiatru Przypomnienia.
I w Żywej Wodzie płuczesz szaty swoje,
By na górze Tabor doznać Przemienienia.