Ta ilustracja odzwierciedla koncepcje zawarte w broszurze „Kilka słów z wnętrza, dla tych, którzy są jeszcze w świątyni i na dziedzińcach” Karla von Eckartshausena.
Zwróćmy uwagę na to wskazanie pozycji: „z wnętrza” oraz: „dla tych, którzy są jeszcze w świątyni i na dziedzińcach”. To znaczy: nie najgłębiej, ale bliżej zewnętrza. Ponadto zauważmy, że jest powiedziane: „którzy są jeszcze w świątyni i na dziedzińcach”. Najwyraźniej ta bardziej zewnętrzna pozycja ma być tymczasowa! Zewnętrze, wnętrze i głębia istnieją jako trzy okręgi wokół jednego centrum.
Narysujmy na arkuszu zakrzywioną i zamkniętą linię, okrąg. Ten okrąg dzieli niepodzielony wcześniej arkusz na dwie części. Dla naszej normalnej świadomości może to być – i będzie – wybór między byciem w kręgu a poza nim. Kto chce zostać na zewnątrz? Przypuszczalnie wszyscy chcemy wejść do środka. Dlaczego wszyscy mielibyśmy chcieć wejść do środka? Ten diagram odzwierciedla szereg mechanizmów społecznych i psychologicznych: lubimy dołączać do grupy, lubimy należeć do grupy. Jeśli jesteśmy ambitni, to nawet wolimy należeć do wewnętrznego kręgu, najbardziej wewnętrznego kręgu. Wewnętrznego kręgu wokół kogo lub czego?
Schematycznie w okręgu znajduje się środek – najbardziej wewnętrzna część. Punkt jest bezwymiarowy, w rzeczywistości jest niematerialny.
Żyjemy, jesteśmy świadomi w trzech wymiarach. Na poziomej płaszczyźnie papieru dwa wymiary przecinają się w tym punkcie środkowym. I ten punkt przywołuje oś pionową, która jest prostopadła do papieru. Te trzy proste, trzy wzajemnie prostopadłe, mają jeden wspólny punkt. Ten jeden wspólny punkt to punkt przecięcia, przejście między wymiarami. Jako taki jest jak trójwymiarowa oś, jak punkt źródłowy lub początek. A tym punktem jest przejście lub brama do wyższych wymiarów.
Osoba żyje energetycznie poprzez wirujący oddech swoich czakr. Podsumowując możemy sobie schematycznie wyobrazić siebie – system czakr – jako koło na osi. My jesteśmy materialni. Oś nie jest materialna. My jesteśmy w ruchu obrotowym, w wirze. Oś pozostaje w spoczynku w odniesieniu do obrotu.
Czakra ma kształt kielicha. Jeśli spojrzysz na kielich z góry, zobaczysz okrąg wokół jego środka.
I jeszcze jedna abstrakcja. Istnieje wyraźna analogia formy między drzewem z jego koroną, pniem i pniakiem z korzeniami z jednej strony, a kielichem z czaszą, nóżką i stopką z drugiej. Kształt kielicha wskazuje również na ruchy występujące w drzewie: chwytanie do przyjmującej formy skierowanej do góry w kierunku światła; zwężanie się w kierunku centralnej osi figury i tam koncentrowanie się; następnie transformacja i rozprzestrzenianie się w rozszerzającej się stopie w ciemności poniżej. To jest ruch wdechu.
Wydech można postrzegać następująco: wejście przez stopę kielicha oznacza wzniesienie się i jednocześnie proces przemiany – światło schodzi, istota podlegająca przemianie wznosi się. Ten proces przebiega w drzewie, w kielichu, w czakrze. Transformacja procesowa nazywana jest także transfiguracją.
Karl von Eckartshausen opisuje szkołę ludzkości jako ruch ludzi przez zewnętrzne, wewnętrzne i najbardziej wewnętrzne kręgi. I odwrotnie, światło wypływa ze środka przez kręgi na zewnątrz. Jeśli uczynimy ten płaski obraz trójwymiarowym, zobaczymy również jak światło wznosi się w kielichu.
Eckartshausen podaje nam szereg zasad tego ruchu; mogą być one odczytywane jako wskazówki dotyczące przynależności do bardzo szczególnej grupy.
Zewnętrzne: Najpierw znajdź tego Jednego w sobie, potem tego na zewnątrz, w naturze. Na koniec spróbuj zjednoczyć się z ludźmi i stworzeniami wokół siebie, tak abyś stał się jednym z Tym, który jest źródłem wszystkich rzeczy.
Wewnętrzne: Bądź tak prosty jak dziecko, które nie zna zła. Odetnij się od wszelkiej dwoistości, łącznie z rozszczepieniem w sobie. Zaprzestań uporu, samowoli i miłości własnej. Niech twoje serce i twój umysł zawsze będą skupione na jedności.
Najgłębsze: Nasze serce lub nasza wola będą bezpośrednio szukać źródła światła. Tym źródłem jest Jezus Chrystus. To źródło światła to najsilniejsza siła przyciągania, która przyciąga nas, gdy tylko na to zezwolimy.