Zegar i czas w twoim ciele nie są jedynymi, które mają znaczenie. Wszystko w kosmosie jest bardzo precyzyjnie „zgrane w czasie”, a zmienność czasu zależy między innymi od poziomu grawitacji. Coraz więcej naukowców postrzega grawitację jako coś podobnego do magnetyzmu. W każdym razie zasady korelacji między czasem a grawitacją są takie same w całym widzialnym wszechświecie. Tak jak precyzyjny jest nasz wewnętrzny zegar, tak samo kiedy grawitacja zmniejsza się, czas i wszystkie związane z nim procesy również ulegają zmianie.
Jeśli więc przyjrzymy się bliżej zegarowi biologicznemu naszego organizmu, to stwierdzimy, że nie jest on całkowicie statyczny. Wiemy też, że może wypaść z równowagi, gdy, na przykład, szybko podróżujemy samolotem między różnymi strefami czasowymi. Efektem jest tak zwany „jet lag” (zmęczenie spowodowane różnicą czasu). Ale możemy mieć problemy z rytmem dnia i nocy, nawet jeśli podróżujemy do kraju, w którym różnica godzin w ciągu dnia jest niewielka i wynosi tylko dwie lub trzy godziny. Kluczowym elementem jest tutaj światło dzienne. Nasz zegar biologiczny ma dwa ważne czynniki, które nim sterują. Pierwszy jest oparty na naszych genach, drugi to światło dzienne lub rytm między dniem a nocą czyli obecność lub brak światła.
Można by się zastanawiać, czy nie ma przy tym pewnej tolerancji, która by sprawiała, że nie ma to realnego wpływu na nasze życie, skoro wielu młodych ludzi np. śpi do białego rana, woli wstawać później i przedłuża dzień do późnych godzin wieczornych. Podobną preferencję widzimy w krajach o cieplejszym klimacie, ponieważ praca i życie w jasnym i gorącym słońcu przez kilka godzin jest po prostu trudne. W istocie jednak, jeśli spojrzymy na tendencję naszego ciała do bycia w równowadze, to woli ono działać jak szwajcarski zegarek, ponieważ wtedy wszystkie procesy biologiczne działają optymalnie.
Kiedy przyjrzymy się aspektowi naszych genów i biochemicznej równowadze, widzimy, że hormony i substancje chemiczne odgrywają główną rolę jako aktywatory, umożliwiające uruchamianie powiązanych z tym procesów. Substancje takie jak melatonina są ściśle związane z obecnością lub brakiem światła i pozwalają nam dobrze i wystarczająco długo spać. We wszystkich kulturach i epokach ludzie opracowali metody „odrzucenia” tej części równania zrównoważonego zegara. Robimy to z różnych powodów. W tym celu możemy zażywać różne środki odurzające. Zbierzmy jeszcze kilka przykładów na temat tej równowagi i tolerancji pewnych odchyleń, a następnie zobaczmy, czy ten temat może mieć duchowe znaczenie.
Każdy gatunek życia ma również uruchomiony bufor do ochrony własnego zegara, głównie w celu przetrwania. Spowolnienie tempa pracy zegara to coś, co potrafi robić wiele ryb. Celem może być przetrwanie w jeziorze zimą poprzez przystosowanie się do czterech stopni Celsjusza, temperatury wody o największej gęstości, a tym samym stworzenie na dnie jeziora warstwy wody, która nie zamarza. Nie jest to dla tych ryb łatwa sztuczka. Oprócz obniżenia metabolizmu i tętna, do krwi dodawany jest płyn przeciw zamarzaniu, co jest intrygującym zjawiskiem biologicznym.
Krokodyle potrafią spowolnić rytm swojego zegara do tego stopnia, że mogą przeżyć do sześciu godzin bez oddychania, przy biciu serca wynoszącym tylko trzy uderzenia na minutę. Mogą też wytrzymać rok lub nawet dwa bez jedzenia, jeśli zajdzie taka potrzeba. Naukowcy twierdzą, że właśnie dlatego ta rasa dinozaurów przetrwała uderzenie komety 65 milionów lat temu, które spowodowało wyginięcie około 90 procent całego życia na Ziemi.
Również ludzkie ciało jest wyposażone w zegar przetrwania. Tyka i tyka; nie zatrzymuje się, jeśli masz zły dzień; nie biegnie dwa razy szybciej, jeśli jesteś szczęśliwy. Zapewnia stabilność i bufor, tak żebyś ty, jako istota ludzka, mógł przeżyć wszystkie wzloty i upadki oraz wszystkie wariacje życia. W jakim celu?
Każda forma życia ma swój cel i takim celem jest odnowa życia. Elementy stabilności w czasie i zdolność do znoszenia różnych okoliczności współdziałają ze sobą, aby osiągnąć pożądany rezultat i spełnić życiowy cel. Łatwiej będzie nam to zrozumieć na przykładzie. Łosoś atlantycki jest takim gatunkiem ryby, który w pewnym wieku płynie w górę rzeki, tej samej, w której się urodził i którą potrafi odnaleźć, mimo że od urodzenia przebył od niej niesamowitą odległość na otwartym oceanie. Po tym wielkim wysiłku ryba ginie – by oddać swe życie dla następnego pokolenia – podążając za swoim wewnętrznym, bardzo precyzyjnym zegarem, mając wytyczony cel. Łosoś ginie po tym, jak w górze rzeki umożliwił narodziny swojego potomstwa.
Ale czemu służy ten długi bieg życia w oceanie? Walka jest częścią jego rozwoju. Siła i moc łososia, rozwinięte przez lata pływania przez oceany, są potrzebne, aby osiągnąć cel i zatoczyć koło. Gdyby organizm nie miał wewnętrznego zegara zsynchronizowanego ze środowiskiem, w którym żyje, jego cel nie byłby wspierany i jego życie wkrótce stałoby się niemożliwe.
Ludzie również mają w życiu okresy, w których wytyczają sobie pewne cele i te cele sami sobie wybieramy, najlepiej jak potrafimy. Trzymając się przykładu, który podaliśmy, my również mamy fazę życia, która jest biologicznie optymalna do przekazania życia, które jest w nas. To jednak nie zawsze działa, ale nawet jeśli tak, to zwykle nie umieramy po tym, jak to zrobiliśmy. Zostajemy z naszym potomstwem. Jednym z celów jest zapewnienie naszym dzieciom przetrwania, ale także przekazanie im umiejętności i wglądu oraz umożliwienie im rozwinięcia własnego spojrzenia na życie i udziału w nim – jakikolwiek on będzie.
Żywa istota, która się starzeje i wchodzi w fazę powolnego pożegnania się z życiem, nie może kontrolować życia następnego pokolenia, a jedynie je umożliwiać. W naszym przypadku nasze dzieci często uczą się rzeczy, których my nigdy nie zauważyliśmy i mogą uczyć się ich ze źródeł, o których istnieniu nie wiedzieliśmy. Nasze dzieci nie są naszymi kopiami, są trochę lub w dużej mierze inne… więc my też możemy się od nich uczyć. Wielu rzeczy.
Życie ma swoją cenę, ale zawsze coś daje w zamian. A jeśli uda nam się osiągnąć nasze cele, czy będzie to umożliwienie nowego życia, czy coś innego, jesteśmy spełnieni. Walka może zostać nagrodzona pewnego rodzaju kreacją, nowymi perspektywami, nowymi spostrzeżeniami, wielkością i wdzięcznością. Jeśli spojrzymy na to, co najbardziej pozwala nam się spełniać, to nie tylko umożliwienie nowego życia, ale może nawet bardziej głębia naszej relacji z innymi. Uczucia, którymi się dzielimy, myśli, którymi się wymieniamy, inspiracje, które czerpiemy od siebie nawzajem… i pewne odkrycie mądrości z pewnością byłyby wielkim atutem.
Można jednak powiedzieć, że przecież niektórzy ludzie są szkodliwi i negatywni – co z tym aspektem? Rzeczywiście, ktokolwiek niszczy lub zaburza równowagę i być może samo życie, nie może wywoływać szczęścia i wdzięczności. Wszystko ma swoje konsekwencje. Większość z nas to rozumie i wybiera mądrze. W ludzkim życiu musimy dokonywać wielu wyborów i dopiero potem okazuje się, czy były one mądre.
Nie możemy osądzać celu innego gatunku i nie możemy osądzać celu życia innej osoby, ale możemy próbować je zrozumieć. Kiedy znajdujemy własny cel lub formułujemy nasze cele, nie zawsze możemy łatwo wyjaśnić je komuś innemu. Dzieje się tak dlatego, że tylko my doświadczamy siebie od wewnątrz i rozumiemy, które doświadczenia z pierwszej ręki pozwalają nam odkryć kim jesteśmy i co chcemy zrobić ze swoim życiem. Każda inna osoba może nas widzieć, słyszeć lub czuć jedynie pośrednio.
Potrzebujemy jednak tej wymiany z innymi, choćby była ona tylko pośrednia. Chcemy, aby inni nas zrozumieli, a jeśli czujemy, że tak się dzieje i że nasze zrozumienie drugiej osoby również wzrasta, może to nam przynieść wielką radość lub ulgę.
Wszystko to wymaga czasu i gdyby wszystkie intrygujące mechanizmy utrzymujące równowagę i synchronizujące nas z czasem i naszą planetą nie działały dobrze, nie utrzymalibyśmy się wystarczająco długo, aby znaleźć swój cel.
W tym wszystkim stabilność naszego ciała fizycznego i jego wewnętrznego zegara jest niezwykle ważna, ponieważ wspiera każdy aspekt naszej egzystencji. Gdyby nasz wewnętrzny zegar był niesprawny, wkrótce nie bylibyśmy w stanie prawidłowo spać ani prawdziwie czuwać. Nasze zmysły, serce i mózg również przestałyby działać prawidłowo. Jak wtedy moglibyśmy zachować naszą orientację w życiu lub nasze relacje, które są dla nas tak ważne?
Nasze wewnętrzne i najlepsze zrozumienie świata i wszechświata pozostaje zawsze nasze. Jest częścią naszego życia i musimy mieć odwagę i siłę, aby codziennie je testować, aż do końca naszej życiowej podróży. Nasze rozumienie świata pozwala nam znaleźć nowe drogi, zrozumieć, jakie są nasze możliwości i co możemy, a czego nie możemy zrobić. Nasze zrozumienie wzrasta, wątpimy, uczymy się na nowo. Wyniki w każdym okresie naszego życia mówią nam, czy mamy rację i czy możemy dalej budować i realizować nasz plan oraz dotrzeć do kolejnego celu.
Niektórzy twierdzą, że droga jest celem. Często nie wiemy dokładnie, jaki jest nasz następny cel… ale sama ścieżka zawsze tam jest. Jak zegar w nas, który zapewnia stabilność, ścieżka ujawnia opcje i pokazuje nam, co jest prawdziwe, a co jest snem, marzeniem… i które z naszych marzeń może stać się rzeczywistością.
Pewnego dnia zegar naszego ciała zatrzyma się i zobaczymy, czy istnieje inny zegar i inny wszechświat. Jeśli tak, najprawdopodobniej będzie on istnieć we własnym czasie i w równowadze, aby umożliwić ścieżkę do następnego celu.